Spotkanie otworzyła komisarz FDA dr Margaret Hamburg

Spotkanie otworzyła komisarz FDA dr Margaret Hamburg

Pierwsza frakcja, według lek. Med. Thomasa Marciniaka, była zaangażowana we wczesne zatwierdzenie leku oraz w decyzji z 2007 r., Że korzyści płynące ze stosowania rozyglitazonu przewyższają ryzyko odkryte po dopuszczeniu leku do obrotu.

"Nic dziwnego, że nie chcą się cofnąć" ich decyzji – powiedział Marciniak, który pracuje w Klinice Produktów Sercowo-Naczyniowych i Nerkowych CDER.

Kolejna frakcja w FDA składa się z naukowców, którzy od 2007 roku utrzymują, że rozyglitazon rzeczywiście daje silny sygnał bezpieczeństwa, który należy traktować poważnie.

Marciniak nazwał siebie remisem, ponieważ od dawna nie był zaangażowany w prace agencji nad rozyglitazonem. Przyznał jednak, że w FDA zawsze łatwiej jest faworyzować lek.

"Jeśli zatwierdzę lek, moi szefowie mówią „dobra robota”, a moja praca jest skończona," powiedział. "Jeśli nie zaaprobuję leku, będą to niekończące się spotkania."

Główny nacisk na próbę RECORD

Chociaż może być łatwiej wspierać lek, Marciniak nie zrobił nic takiego w swojej recenzji procesu RECORD, który zjadliwie skrytykował za kiepski projekt, postępowanie i wyniki.

"Nasz przegląd RECORD prowadzi nas do wniosku, że jego projekt i wykonanie były stronnicze w sposób, który konsekwentnie sprzyjał nie znajdowaniu efektu sercowo-naczyniowego, gdyby był obecny," Marciniak pisał w dokumentach wydanych przed spotkaniem w tym tygodniu. "Naszym zdaniem nie dostarcza wiarygodnych dowodów na bezpieczeństwo sercowo-naczyniowe rozyglitazonu."

W rzeczywistości we wtorek próba RECORD była bardzo gorąca. Nic dziwnego, że część tej krytyki pochodziła od Steve’a Nissena z Cleveland Clinic.

Nissen – którego metaanaliza wywołała burzę ogniową, która zakończyła się obecnym spotkaniem – powiedział panelowi, że nie powinni wykorzystywać wadliwego procesu do wpływania na decyzję, która "wpływa na życie wielu setek tysięcy ludzi."

Powiedział, że badacze GlaxoSmithKline przekroczyli granice w celu odślepienia w procesie. Nissen powiedział, że od początku otwartego badania badacze wiedzieli, którzy pacjenci otrzymywali rozyglitazon, a którzy pioglitazon, i mogli powiązać zdarzenia niepożądane z określonymi pacjentami.

"Od samego początku to badanie było nie do przyjęcia," Powiedział Nissen. "Zatwierdzając rozyglitazon, popełniono błąd, dżin wyszedł z butelki, a my od tamtej pory próbujemy ponownie włożyć go do butelki."

Nie wszyscy się zgodzili.

Ellis Unger, zastępca dyrektora Biura Oceny Leków CDER, nie zgodził się z oceną Marciniaka dotyczącą procesu RECORD.

Kiedy dzwonił do Marciniaka "jeden wytrwały recenzent," powiedział, że nie zgadza się ze sposobem, w jaki Marciniak przeanalizował dane RECORD. Powiedział, że przeglądu danych Marciniaka nie można zbadać jako "cokolwiek innego niż odkrywcze."

"Wynik jest dla mnie całkiem uspokajający," powiedział.

TIDE też przychodzi do krytyki

Zgodnie z oczekiwaniami Graham zatrzasnął również próbę firmy TIDE, trwające bezpośrednie badanie wyników po wprowadzeniu do obrotu, porównujące rozyglitazon z pioglitazonem.

Graham wyjaśnił, że TIDE – zlecone przez FDA – zawsze miało na celu zbadanie, czy rozyglitazon jest bardziej szkodliwy niż pioglitazon, a włączanie pacjentów do badania mającego na celu wykrycie szkód jest nieetyczne.

"Kiedy przystępujesz do procesu, spodziewasz się, że wyciągniesz z niego coś dobrego," Powiedział Graham. "[W przypadku TIDE] najlepsze, na co mogą liczyć, to nie dostać leku powodującego problem."

Firma wymaga formularzy zgody od uczestników TIDE, ale Graham powiedział, że są one mylące. Po wyjaśnieniu, że badanie będzie porównywać dodanie tiazolidynodionu (rozyglitazonu do pioglitazonu) z placebo, w formularzu zgody wspomniano, że zbadany zostanie również wpływ witaminy D na walkę z rakiem. Formularz zgody dalej wspomina o witaminie D 18 razy, co, jak powiedział Graham, miało wprowadzić pacjentów w błąd.

"Prawdopodobnie miało to na celu zamaskowanie złego charakteru badania," Powiedział Graham.

Wreszcie Graham skrytykował FDA za wymaganie dowodów "ostateczny dowód szkody" dla leków, które zostały już zatwierdzone.

Graham powiedział, ponieważ rozyglitazon nie zapewnia oczywistych korzyści w porównaniu z pioglitazonem, "można by pomyśleć, że to byłaby łatwa decyzja. Ale sposób, w jaki działa FDA, to ustalenie ostatecznego dowodu."

Przedstawiciele i eksperci GlaxoSmithKline, przemawiając w imieniu firmy, bronili leku podczas porannej prezentacji.

"Nie ma sugestii, że rozyglitazon zwiększa się cokolwiek z wyjątkiem niewydolności serca" oraz odsetek złamań dystalnych, powiedział Philip Home, magister, profesor medycyny cukrzycowej na Uniwersytecie Newcastle w Anglii, który był przewodniczącym komitetu sterującego RECORD.

"Statystycznie … nie ma dowodów, że rozyglitazon jest gorszy od pioglitazonu," powiedział.

Spotkanie zdobywa najlepsze wyniki

Spotkanie otworzyła komisarz FDA dr Margaret Hamburg.

"To nie jest typowe dla komisarza FDA, aby mówić, chociaż robiłem to wcześniej," powiedziała, odnosząc się do swojej obecności na inauguracyjnym posiedzeniu FDA nowego komitetu tytoniowego.

"Biorąc pod uwagę ilość mediów, jakie otrzymywały to wydanie i to spotkanie, pomyślałem, że należy porozmawiać z wami przed rozpoczęciem tej sesji," powiedziała. "Twoim zadaniem jest przebić się przez to wszystko i skupić się na dowodach. Przejrzyj fakty i przekaż najlepszą radę. To wszystko, o co Cię dzisiaj prosimy."

Rozyglitazon został zatwierdzony przez FDA w 1999 roku do leczenia cukrzycy typu 2. Kontrowersje wokół leku rozpoczęły się trzy lata temu, kiedy metaanaliza danych z 2007 roku z 42 badań klinicznych wykazała 43% wzrost względnego ryzyka zawału mięśnia sercowego wśród pacjentów leczonych rozyglitazonem.

W zeszłym tygodniu recenzenci FDA wydali surowe recenzje kilku badań rozyglitazonu przeprowadzonych przez firmę GlaxoSmithKline.

Gdy wtorkowy komitet doradczy przygotowywał się, pojawiła się wiadomość, że Senacka Komisja Finansów opublikowała dokumenty, które zdawały się wskazywać, że GlaxoSmithKline nie opublikował danych z wczesnych prób, które wskazywały, że rozyglitazon jest mniej bezpieczny niż pioglitazon.

Firma stwierdziła, że ​​dane, o których mowa, dotyczą badania samego pioglitazonu, w którym nie znaleziono niczego nowego.

Komitety doradcze będą kontynuować obrady do środy. Pod koniec dnia panel podejmie szereg głosów, które mają pomóc FDA w podjęciu decyzji o wycofaniu rozyglitazonu z rynku.

FDA nie musi postępować zgodnie z radami swoich komitetów doradczych, ale zwykle tak jest.

Administracja Trumpa ogłosiła w środę plany wprowadzenia zakazu wszystkich aromatyzowanych e-papierosów w odpowiedzi na "epidemia" wzrost używania e-papierosów wśród młodzieży i coraz częstsze doniesienia o chorobach i zgonach związanych z vapingiem.

W ciągu najbliższych kilku tygodni urzędnicy FDA sfinalizują politykę zgodności, która doprowadzi do wycofania z rynku produktów e-papierosów o smaku innych niż tytoń, w tym produktów miętowych i mentolowych, z rynku oczekujących na zatwierdzenie poprzez proces autoryzacji przed wprowadzeniem do obrotu, zgodnie z Health and Sekretarz Human Services (HHS) Alex Azar.

"Administracja Trumpa daje jasno do zrozumienia, że ​​zamierzamy oczyścić rynek ze smakowych papierosów typu c, aby odwrócić głęboko niepokojącą epidemię używania e-papierosów przez młodzież, która ma wpływ na dzieci, rodziny, szkoły i społeczności. Nie będziemy stać bezczynni, gdy te produkty stają się rampą dla palnych papierosów lub uzależnienia od nikotyny dla pokolenia młodzieży," Azar powiedział w oświadczeniu.

Wcześniejszy plan wprowadzenia zakazu większości aromatyzowanych płynów do e-papierosów został wprowadzony w marcu ubiegłego roku przez ówczesnego komisarza FDA, lekarza medycyny Scotta Gottlieba, z wielką pompą. Ale ten zakaz wejdzie w życie dopiero w sierpniu 2021 r. I z wyjątkiem aromatów miętowych i mentolowych w oczekiwaniu na dalsze badania przez agencję.

Urzędnicy nie powiedzieli, kiedy bardziej kompleksowy zakaz wejdzie w życie. "FDA planuje wkrótce udostępnić więcej szczegółów dotyczących planu i jego realizacji," oświadczenie HHS powiedział.

Zmiana polityki nastąpiła, gdy nowe wstępne dane z ogólnokrajowego badania dotyczącego palenia tytoniu przez młodzież pokazują, że używanie e-papierosów wśród uczniów gimnazjów i liceów gwałtownie rosło drugi rok z rzędu. Dane z badania National Youth Tobacco Survey (NYTS) z 2018 r. Wykazały około 80% wzrost używania e-papierosów wśród uczniów szkół średnich w całym kraju i 48% wśród uczniów szkół średnich. Oczekuje się, że nowe dane z ankiety NYTS zostaną upublicznione w nadchodzących tygodniach.

Prezydent Trump i pierwsza dama Melania Trump spotkali się w środę z Azarem i po komisarzem FDA, MD Nedem Sharplessem, aby omówić wysiłki na rzecz ograniczenia używania e-papierosów przez młodzież.

Trump powiedział dziennikarzom zebranym w Gabinecie Owalnym, że rząd nie może pozwolić, by wpłynęło to na młodzież w tym kraju.

"Wiele osób uważa, że ​​waporyzacja jest cudowna, jest świetna. To naprawdę nie jest wspaniałe" Powiedział Trump. "Myślę, że możemy zdecydowanie powiedzieć, że to nie jest cudowna rzecz. Ma duże problemy i musimy dowiedzieć się, jaki jest ich rozmiar."

W zeszłym tygodniu stan Michigan jako pierwszy stan w kraju wprowadził zakaz aromatyzowanych e-papierosów. Gubernator Nowego Jorku, Andrew Cuomo, wezwał do wprowadzenia w całym stanie zakazu aromatyzowanych e-papierosów na początku tygodnia w związku z rosnącymi problemami zdrowotnymi, a zakazy są również rozważane w innych stanach, w tym w Massachusetts i Kalifornii.

Grupy zdrowia pochwaliły zapowiedź administracji Trumpa o możliwym zakazie aromatyzowanych papierosów w środowe popołudnie, a także wezwały wiodącego w kraju sprzedawcę e-papierosów, JUUL Labs.

"JUUL i inne firmy zajmujące się e-papierosami polowały na młodzież i nastolatki dzięki kampaniom marketingowym wartym miliony dolarów i tysiącom atrakcyjnych smaków, które okazały się przyciągać dzieci," Prezes American Heart Association, Nancy Brown, powiedziała w oświadczeniu. "Firmy te zrobiły to, wiedząc, że nikotyna jest uzależniającym narkotykiem, który reaktywuje rozwijający się mózg i stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia użytkowników e-papierosów."

Prezydent kampanii na rzecz Tobacco Free Kids Matthew Myers nazwał oświadczenie administracji Trumpa "niezbędny i od dawna oczekiwany krok w walce z epidemią używania e-papierosów przez młodzież" w Stanach Zjednoczonych.

"Zbyt dużo czasu zajęło powstrzymanie JUUL-a i innych firm zajmujących się e-papierosami przed atakowaniem dzieci w naszym https://yourpillstore.com/pl/ kraju produktami o słodkim smaku i zawartości nikotyny, które uzależniają nowe pokolenie i zagrażają dziesięcioleciom postępu w ograniczaniu palenia tytoniu przez młodzież," Myers powiedział w oświadczeniu.